Nowe technologie dla dzieci – plusy i minusy

Nowe technologie (telefon, komputer, tablet) atakują nas zewsząd. My, dorośli nie wyobrażamy sobie bez nich już życia i wykorzystujemy je do komunikacji, zdobywania nowych informacji, ale także do takich czynności jak nastawienie piekarnika czy pralki oraz ustawienie temperatury w domu. Dzieci obserwują nas uważnie i biorą z nas przykład, więc także chcą częściej i więcej z nich korzystać. Czy jest ona taka zła jak ją wszyscy „malują”?

Zalety korzystania z szeroko rozumianej technologii

Dzięki różnym grom i aplikacjom starsze dzieci poznają świat na nowo, a te młodsze dopiero go poznają. Oczywiście nie ma nic lepszego niż poznawanie świata za pomocą zmysłów, ale taki sposób też nie jest zły. Aplikacje pomagają dzieciom np. w nauce języka obcego lub przyswojeniu, czy powtórzeniu materiału przed sprawdzianem.

Dla rodzica ważne jest kontrolowanie, a przede wszystkim bezpieczeństwo swojego dziecka. Taką możliwość dają aplikacje zainstalowane w telefonie dziecka i rodzica np. aplikacja od Orange- Gdzie jest Dziecko czy FamilyTime Parental Controls. Te aplikacje umożliwiają rodzicom sprawdzenie, gdzie obecnie przebywa dziecko. Natomiast aplikacja Kids Place to program, który skupia się na monitorowaniu i kontrolowaniu treści, jakie dziecko przegląda na swoim telefonie.

Większość dzieci jest wzrokowcami. Właśnie oni, więcej informacji będą przyswajać oglądając krótki film, czy prezentację. Oczywiście, lepiej będzie jeśli dzieci np. zamiast słuchać tego jak powstaje miód, wybrały się na wycieczkę do pasieki, ale kiedy nie ma takiej możliwości, to na pewno dużo bardziej zainteresuje je krótki film czy prezentacja o tym niż wykład „na sucho”.

Wady korzystania z technologii

Długotrwałe spędzanie czasu przed telewizorem, czy ekranem komputera zdecydowanie pogarsza wzrok, a także niekorzystnie wpływa na postawę dziecka. Korzystanie z komputera zazwyczaj odbywa się w pozycji siedzącej, ale takiej, która niekorzystnie wpływa na mięśnie posturalne ciała i prowadzi do wielu schorzeń kręgosłupa. Dziecko, oglądając bajkę, czy grając w grę, jest tak tym pochłonięte, że nie zwraca uwagi na to czy siedzi prawidłowo czy nie. Niewiele potrzeba, by nabawić się skrzywienia kręgosłupa, a dziecko w każdym wieku ma dużą potrzebę ruchu. Lubi biegać, tańczyć, bawić się w chowanego, a czas spędzony przed ekranem zabiera mu ten cenny czas, który może spożytkować inaczej. Żadne, nawet najlepsze gry czy aplikacje nie zastąpią dziecku ruchu i kontaktów z innymi dziećmi, a przede wszystkim z nami – rodzicami. Rozmowy, przytulanie, wspólne wyjście na spacer, czy wieczorne czytanie bajki jest dla naszego dziecka bezcenne. Nikt i nic tego nie zastąpi.

Jest w urządzeniach coś, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę, a niestety jest bardzo niebezpieczne dla dzieci ale także i dla dorosłych – to światło niebieskie emitowane przez ekrany komputerów, smartfonów czy tabletów. Światło to pobudza organizm i dramatycznie obniża jakość snu, a sen jest bardzo ważny dla regeneracji wielu funkcji życiowych. Dlatego ważne jest, aby nie korzystać z telefonów co najmniej na trzy godziny przed snem lub ewentualnie wieczorem włączyć w telefonie „tryb nocny”. 

Jedną z wad posiadania smartfonu przez dzieci jest wykorzystywanie go do szantażu, swoich rodziców – w formie płaczu i wrzasku. Niejednokrotnie dziecko, kiedy chce skorzystać z telefonu, ucieka się do takiej formy wymuszania.  Niestety – na rodziców to działa. Obserwuje się, że rodzice sami „wpychają” telefon w ręce dziecka. W sklepie, kiedy rodzic nie chce kupić dziecku zabawki, ten wymusza płaczem jej zakup, a rodzic, żeby uspokoić dziecko daje mu dla „świętego spokoju” telefon lub obiecuje, że w domu zagra w ulubioną grę.

Powyżej przedstawione są tylko najważniejsze plusy i minusy korzystania z technologii przez dzieci. Myślę, że każdy z nas dopisałby to każdego akapitu przynajmniej po jeszcze jednym podpunkcie.  A także, co dla jednych może wydawać się korzyścią, dla innych będzie wiadomo i odwrotnie. Ale wybór „dać dziecku telefon czy nie dać” należy do nas.

Opracowała Anna Płonka
nauczyciel w Przedszkolu Samorządowym
im. Treflika w Zaborzu